Ludzi oburzyła zbiórka zwolnionej przez TVP dziennikarki. Szybko wypomnieli jej zarobki

Ludzi oburzyła zbiórka zwolnionej przez TVP dziennikarki. Szybko wypomnieli jej zarobki

Agnieszka Romaszewska-Guzy
Agnieszka Romaszewska-Guzy Źródło:Newspix.pl / Tomasz Ozdoba
Agnieszka Romaszewska-Guzy po tym, jak została dyscyplinarnie zwolniona, chce pozwać TVP. Uruchomiła w sieci zbiórkę, a w odpowiedzi na ten krok internauci zaczęli przypominać jej, ile zarobiła w stacji.

Agnieszka Romaszewska-Guzy po 32 latach pracy została zwolniona dyscyplinarnie ze stanowiska szefowej Telewizji Biełsat – kanału, nadającego w językach białoruskim, rosyjskim i ukraińskim, będącego częścią TVP S.A., która razem z Ministerstwem Spraw Zagranicznych go finansuje.

Wszystko zaczęło się od tego, że w marcu 2024 roku finansowanie Biełsatu zostało obcięte z 74 mln złotych w 2023 roku do 40 mln złotych w 2024 roku. Według Romaszewskiej-Guzy oznaczało to de facto likwidację kanału i konieczność zwolnienia zespołu, o czym w dosadnych słowach pisała w sieci. Kilka dni później została odwołana z funkcji szefowej Biełsatu, a TVP podała, że dziennikarkę zwolniono dyscyplinarnie.

„Pracodawca był zmuszony podjąć taką decyzję ze względu na ciężkie naruszenie przez panią Agnieszkę Romaszewską-Guzy podstawowych obowiązków pracowniczych, do którego doszło w ubiegłym tygodniu” – przekazała w komunikacje Telewizja Polska.

Szefa TV Biełsat zwolniona dyscyplinarnie. Opowiedziała o kulisach

Romaszewska-Guzy w ostrych słowach skomentowała to, jak potraktowała ją TVP. „(...)Wręczono mi dyscyplinarkę. Czyli jak rozumiem polowali, polowali, aż wreszcie uznali, że coś upolowali... Uważam, że to po prostu zemsta za moja postawę, za to, ze nie dalam sie przkupić, ani zamknąć sobie ust. Ot i tyle” – napisała w mediach społecznościowych.

Dziennikarka zapowiedziała też, że sprawę skieruje do sądu. 4 kwietnia przekazała, że złożyła pierwszy pozew przeciwko TVP, a kolejny ma zamiar złożyć w najbliższych dniach.

„To jednak nie powinno tak być, że po 32 latach pracy wyrzuca się człowieka jak śmieć (...) Ale jeszcze bardziej nie powinno być tak, że bez specjalnego powodu odbiera się komuś, pod koniec jego zawodowej kariery, projekt, który był dla niego więcej niż pracą, a któremu poświęcił 18 lat swojego życia, rezygnując na jego rzecz właściwie ze wszystkiego: z życia prywatnego, z rozrywek, podtrzymywania relacji towarzyskich” – argumentowała.

Kilka dni temu Romaszewska-Guzy udostępniła w mediach społecznościowych informację o tym, że zbiera pieniądze na koszty sądowe wojny z TVP. Prosi o „wsparcie i solidarność” i pisze, że „nie chodzi nawet o to, że ją na nie nie stać”, ale że to wszystko „ogromnie niesprawiedliwe”. „Gdyby każda wpłaciła choć 10 złotych, cała suma byłaby już uzbierana” – stwierdziła.

twitter

Oburzenie pod zrzutką zwolnionej przez TVP Agnieszki Romaszewskiej-Guzy

Internauci jednak w odpowiedzi zaczęli zwracać uwagę na fakt, że Romaszewska-Guzy zarabiała w TVP duże pieniądze.

A na co poszło 100 tys. zł nagrody za 2023? Nie wspomnę o 22 tys. miesięcznie wynagrodzenia, bezwstyd”; „Proszę usunąć ten post. Jest bardzo szkodliwy. Ludzie naprawdę potrzebują pomocy. Przez takie osoby, jak pani … tacy jak ja (regularnie wpłacający na chore dzieci), zaczną częściej odwracać głowę od nieszczęścia”; „»Nie chodzi nawet o to, że mnie na nie nie stać, ale o to, że to wszystko ogromnie niesprawiedliwe…«. Sprawiedliwe będzie, jak się ludzie zrzucą? (Bez złośliwości, ale jaka jest logika Pani argumentacji?)”; „Jest pani bezczelna. Za pracę w TVP dostawała pani grube pieniądze od polskich podatników. Naprawdę, zarabiając 22 tysiące złotych miesięcznie (plus nagrody) musi pani doić ze zbiórek? Może przemyśli pani to sobie i zostawi to miejsce tym, którzy naprawdę tego potrzebują, bo nie stać ich chociażby na leczenie nowotworów?” – piszą internauci.

Czytaj też:
Agnieszka Romaszewska-Guzy o kulisach zwolnienia z TVP. Podała cenę za milczenie
Czytaj też:
Rzecznik MSZ odpowiada Romaszewskiej. Podał kwoty finansowania Biełsatu

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl